top of page

Kawa smaczniejsza w Królestwie

Zaktualizowano: 14 maj

Po zeszłotygodniowej hucznej koronacji w Wielkiej Brytanii naszło mnie, żeby napisać coś o słowie "Królestwo". Kocham to Słowo. Kocham je, bo jest super streszczeniem całej Biblii chrześcijańskiej i słowem obietnicy Boga dla tych, którzy chcą je przyjąć. Cała Biblia jest dla mnie opisem niesamowitej i pełnej miłości drogi do Królestwa. Codziennie odkrywam nowe wymiary tego "wszystkiego najlepszego", które On dla nas przygotował.


Bóg Ojciec nieustannie mówi o Królestwie. On mówi do nas z przestrzeni Królestwa. Słowo Boga stwarza rzeczywistość Królestwa. Słowo Boga uzdrawia - prowadząc z szarego i połowicznego życia do "Królestwa". Bóg przekształca każdą "marność" w "królewskość". I tak dalej.

Można by pisać tomy na temat tego jak życie naturalne i "ziemskie" Duch Święty przemienia w nadzwyczajne, szlachetnej odmiany i najwyższej próby.


Piszę to z własnego doświadczenia i tylko dzięki temu doświadczeniu, mogę teraz odczytać i zrozumieć, co od dawna Bóg mówił do mnie w swoim Słowie (obecnym na kartkach Biblii).

Dopiero dzisiaj, po ponad 40 latach bycia na globie, odczytuję i widzę w swoim życiu Słowa Jezusa:


"Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest" (Łk 17, 21)


Ostatnio uświadomiłam sobie ile to ludzi na świecie od wieków modli się słowami "przyjdź Królestwo Twoje". Przecież to jest potężna moc modlitwy. Oczywiście, że jest ogrom miejsc, do których to Królestwo musi jeszcze przyjść: całe połacie historii ludzkiej, wspomnienia osób niosących w sobie smutek, przenoszone z pokolenia na pokolenie rany wojen, krzywd, kłamstw na temat życia, człowieka i Boga.


Pytanie, które można sobie postawić to, czy wystarczy nam tej Łaski, aby żyć Królestwem Bożym już dziś? Czy ja, modląc się każdego dnia o to, by "przyszło Królestwo Twoje" przyjmuję je, gdy Ono chce odnowić moje życie?

Czy moje myślenie jest myśleniem "z Królestwa", czy moje słowa są słowami, które wypowiedziałabym "w Królestwie", czy moje zaufanie jest takie, jakie będę mieć do Niego "w Królestwie"? Czy moje priorytety i wybory - te codzienne - są bliskie słowom Jezusa:


"Starajcie się naprzód o Królestwo (...) a to wszystko będzie wam dodane." (Mt 6, 33)

Uroczystość koronacji w Wielkiej Brytanii przypomniała mi o godności, do jakiej powołany jest każdy człowiek na Ziemi. Każdy bezdomny, każdy odsunięty na margines, każdy sprzedający swoją duszę za nieprawdziwą miłość albo choć chwilę luksusu. Każdy, kto uległ deformacji, bo usłyszał w swoim życiu, że jest nic nie wart, a także ten, kto uwierzył w te słowa i stracił wszystko.


Ale nawet wtedy, gdy pozornie na ma już nic, jest jednak coś, co nie zniknie i zawsze ma szansę wykiełkować. To godność i powołanie królewskie, które On zasiał w sercu każdego swojego dziecka. Dlatego też nigdy nie przestanie walczyć o każdego najmniejszego i czekać na niego w Królestwie, aż zgodzi się wrócić i zostać tym, kim naprawdę jest.

61 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page